Majówkę spędzimy w górach, a wakacje nad morzem lub na Mazurach. Na mapie geograficznej jest tylko jedno Zakopane, jeden Sopot i jedne Suwałki. Jak Polska długa i szeroka, tak rodacy coraz częściej wolą spędzać wakacje w kraju. Co rodzime miejscowości mają do zaoferowania? Doświadczone w bojach ośrodki turystyczne nie muszą się trudzić, są marką samą w sobie. Problem zaczyna się w momencie, w którym zajrzymy poza granice tych ośrodków.
Polska branża turystyczna ubiegły rok po raz kolejny podsumowała wzrostem. Szacuje się, że ponad 74% wszystkich Polaków, którzy w czasie wakacji postanowili udać się na urlop, zdecydowało się spędzić go w Polsce. Oznacza to, że 12,5 mln turystów zapragnęło pozostać w ojczystym kraju i zwiedzać jego zakątki. Nic więc dziwnego, że urzędnicy dwoją się i troją, by z sukcesem promować swoje miejscowości. Pomysły są różne – najpopularniejszym jest udział w targach turystycznych, na których miejscy specjaliści ds. promocji próbują przekonać odwiedzających do wyjątkowych walorów reprezentowanych przez siebie miejsc. Na stronach internetowych miast z kolei na potęgę powstają zakładki dedykowane turystom z pieczołowicie opisanymi atrakcjami regionu. Część miast robi nawet krok dalej i pojawia się w mediach z płatnymi reklamami pełnymi pięknych, malowniczych fotografii. Ruszają także poważne kampanie w mediach społecznościowych. I co? Turystów niezmiennie brak.