W mediach społecznościowych wystarczy kilka sekund, by rozpętać prawdziwe piekło. Rok 2017 również nie był wolny od kryzysów wizerunkowych znanych marek, które przez brak refleksji i zbyt spontaniczne działanie mocno nadszarpnęły swój wizerunek. Nie tylko marki komercyjne są jednak narażone na utratę zaufania. Miasta, budując swój branding, także muszą pamiętać o tym, że kryzysy czyhają tuż za rogiem, a brak uwagi może w sekundę położyć zaprojektowaną strategię i wywołać kpiny mieszkańców.
ZANIM COŚ OPUBLIKUJESZ…
Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że sposób, w jaki przygotowujesz post, przekłada się na jego odbiór? Nie warto działać spontanicznie. Czasem lepiej poczekać kilka minut niż w emocjach wypuścić treść, która może bardzo zaszkodzić. Poniżej przeczytasz kilka rad, o których należy pamiętać, budując strategię komunikacyjną.
TREŚĆ TO PODSTAWA
Zanim opublikujesz konkretną informację, zastanów się dwa razy, czy jest ona zgodna ze stanem faktycznym. Przede wszystkim przeprowadź precyzyjną analizę i potwierdź wszystkie dane, którymi dysponujesz. Bardzo często to właśnie brak weryfikacji powoduje kryzysy.
Treść powinna być zrozumiała, niedwuznaczna i prosta w odbiorze. Trzeba pamiętać, że jej adresaci nie zawsze są w pełni zorientowani w poruszanym temacie. Dlatego warto doprecyzowywać niektóre kwestie. Znacznie ułatwia to interpretację tworzonego przez wydziały promocji przekazu. Niekiedy bywa tak, że chcąc dać clickbaitowy tytuł, zapominamy o tym, że odbiorca niekoniecznie musi dotrzeć do rozwinięcia artykułu, a na podstawie kontrowersyjnego tytułu może wyrazić nieprzychylną opinię. Takie sytuacje często przynoszą kolejne nieżyczliwe komentarze, a te w rezultacie prowadzą do burzy i wymuszają na nas zwiększoną czujność oraz publikowanie sprostowań.